Luc Adrian, Bracia z Bronksu
"Wieczorem w Wigilię Bożego Narodzenia brat Bernard wsiada do metra, spiesząc się do braci na pasterkę. Nagle wyrasta przed nim jakiś typ, patrzy na jego stopy i głośno obwieszcza na cały wagon:
-Biedny wariat, on nie ma skarpetek!
Bernard patrzy na niego z uśmiechem. Facet ciągnie dalej:
-Zauważyłeś, biedny wariacie, że nie masz skarpetek? Że wyszedłeś boso w sandałach, a na dworze jest minus dziesięć?
Oczywiście wszyscy pasażerowie wbijają wzrok w stopy Bernarda.
-Skąd się wziąłeś, błaźnie?
-Z Południowego Bronksu. I tam wracam - odpowiada pokojowo usposobiony Bernard."
Link: olx.pl/oferta/CID751-IDgqw2R.html